GRY

poniedziałek, 28 maja 2018

Choroba zabija do końca

Na początku chce Cie bardzo przeprosic, ze nie pisze tego listu odręcznie, tylko na laptopie.
Nie wypada tak pisać do najlepszej przyjaciółki.
Ale naprawdę nie mam siły trzymać długopisu w rece
A nie chce,zeby ktos to czytal oprocz Ciebie.
Poprosiłem za to kogoś, żeby kupił mi kopertę, do której to włoże.
No więc, hmm..
Nawet nie wiem od czego zacząć.
Chciałbym to wszystko z siebie wyrzucić.
Wiesz o mojej chorobie, bo wiesz o mnie wszystko.
Znasz mnie jak nikt.
Ostatnio trochę gorzej się czuje.
Chociaż... czekaj...jesteśmy zresztą rodzeństwem czuję to jak nic
Będę z tobą szczery 
Czuję się fatalnie, żę pewnie w chwili, gdy to czytasz, nie ma mnie już z Wami.
Lekarze już się poddali.
Nie winię ich i proszę Cię, Ty też ich nie obwiniaj.
Oni nic już nie mogą poradzić.
Naprawdę robili, co mogli.
Nie wyszło.
Cóż, zdarza się.
Wiem, że Cię to zaboli.
Mi też jest z tym bardzo ciężko.
Szkoda, że nie ma cię przy mnie.
Tęsknie za tobą.
Chciałbym przed smiercia Cię zobaczyć ale wiem, ze to raczej nie możliwe.
Ale nie martw się.
Dam radę.
Zawsze daję, prawda? Tylko błagam, nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia.
Będę umierał z twoją uśmiechniętą mordką przed oczami i Twoim imieniem na ustach.
Twoje imię będzie moim ostatnim słowem.
A jeżeli będziesz się dręczyć z tym, że cię przy mnie nie było w ostatnich dniach życia, to przysięgam, że Cię kiedyś odwiedzę we śnie i dostaniesz ode mnie taki opierdol, że nawet sobie nie wyobrażasz.
Będę cię nawiedzać, zobaczysz!.
Chciałbym ci powiedziec,że jesteś dla mnie wszystkim, jesteś najlepszym, co mnie moglo spotkac w zyciu.
Rozumiałaś mnie jak nikt inny.
Najważniejsze jednak było dla mnie to, że mimo mojej choroby nie traktowałaś mnie jak kogoś gorszego.
Tylko przy Tobie czułem się tak, jakbym był całkowicie zdrowy.
Przy tobie zapomniałem, że Rak zżera mnie od wewnątrz, zabija komórki mojego ciała, osłabia organizm.
Z tobą mogłem szaleć, bawić się, cieszyć się życiem.
Dziękuję za każda nieprzespaną noc, którą przegadaliśmy o wszystkim.
Oglądania filmów.
Dziękuję za każdą łze, kiedy czułem się gorzej.
Za każdą rozmowę.
Dziekuje za 16 lat mojego życia.
Dziękuję, że byłaś.
Nigdy o tobie nie zapomnę.
Ale mam nadzieję, ze zapomnisz o mnie bardzo szybko.
Nie chce żebyś z mojego powodu płakała.
Nienawidzę twoich łez.
Bolą mnie.
A będę się czuł jeszcze gorzej ze świadomością, że nie mogę Cię pocieszyć.
Proszę, nie płacz.
Wiem, że nawet podczas tego czytania łzy ci spływają.
Za dobrze cię znam.
No już. Przestań.
Nie możesz się załamać.
Musisz być silna.
Teraz żyjesz na tym świecie za nas obu.
Będę szedł obok Ciebie, trzymając Cię za rękę.
Przysięgam. Nigdy Cię nie zostawię, nie potrafiłbym.
Znajdziesz chłopaka, który odciągnie twoje myśli ode mnie chociaż na chwilę.
Będziesz jego księżniczką.
Życzy dużo szczęścia!
Jesteś cudem, aniołem w ludzkiej postaci.
Teraz ja będę twoim Aniołem Stróżem.
( Kiedy przyjaciółka czyta te słowa, po jej policzkach spływają łzy. Słone krople głucho uderzając o papier. Tusz rozmywa się pod wpływem wilgoci. Każde słowo boli. Zadaje cierpienie. Odkłada list na biurko. Bierze z piórnika długopis odwraca kartkę i wielkimi literami piszę "Przepraszam, ale nie potrafię". Potem kładzie się do łóżka, a z szuflady wyciąga pudełko tabletek. Połyka wszystkie. Przepija wódką ukrytą za łóżkiem. Zasypia, by spotkać się z swoim aniołem)
//Dawid

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

WPIS SAMOBÓJCY

I pomyśleć,że jeszcze tu wróciłem  Aż fajnie mieć świadomość, że dużo osobom pomogłem  i dałem do zrozumienia nawet nie wiecie jak się ...